To, co już było, co więcej będzie, porządek świata Poczęcia miłość, było nie było, to nasza ławka Najpierw biegniesz do niej w chmurach zakochany Żeby spocząć chwilę, kiedy wszystko na nic Rodzi się i gaśnie, znowu słońce wstaje Budzi ją wiosenne malowanie Rodzi się i gaśnie, żeby jeszcze ładniej Znaleźć na niej miłość i rozstanie To co już było, co więcej będzie i wciąż powraca Kobiety, wino, parki kwitnące i stróże prawa I pokusa, żeby znowu wyciąć serce Choćby ławka inna, będzie na niej wiecznie Rodzi się i gaśnie, znowu słońce wstaje Budzi nas wiosenne malowanie Rodzi się i gaśnie, żeby jeszcze ładniej Znaleźć na niej miłość i rozstanie