Chcesz we mnie mieć Bezpieczną przystań Przerwę od życia Mały plan b Lekki wiatr miesza W Twoich decyzjach Im więcej nas tu Tym jakby Ciebie mniej (Ciebei mniej, ciebie mniej) (Ciebei mniej, ciebie mniej) (Ciebei mniej, ciebie mniej) I jak dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć Dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć ♪ Kiedy mi dajesz złoty bilet w jedną stronę, daj mi też sekundę proszę Niech się zastanowię co chce wziąć Zawsze w mojej koniczynie Wszystkie cztery listki Twoje Tak się boje, że podzielisz po połowie ją Stoje z miną jak po telewizor w mediamarkcie w Black Friday (Black Friday) Szukam życia tam gdzie wszyscy idą, ale tam Cię nie znajdę (oho) Nocą miasto moje po horyzont, ale dni raczej w kratkę (w kratkę...) Nie wiem jak chce żyć, ale wiem jak nie ♪ I jak dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć Dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć ♪ I jak dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć Dym z Twoich ust Wszystkie zawsze i nigdy Lecą przez okno Wiem, słownik Twój Nie zna słów których nie mógłbyś cofnąć