Bez próby generalnej i bez przymiarek kolejny dzień Wdzięczność zmieszana ze strachem Czemu tak ciężko w jednym mieście spotkać się W morzu tylu oczekiwań Jak zapomniany w mleku Corn Flakes czuję się Od małych zmian się zaczyna Przed każdą burzą, cisza przecież Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach jest Kieszenie pełne braku Ciebie Jak u Szymborskiej, wciąż mijamy się Nie potrafię spać spokojnie Znowu noc z Joey'em i Chandlerem A więc tak wygląda ten świat Jak zdobyć pakiet premium wiedzieć chcę Mimo, że zawsze lepiej tam gdzie nie ma nas Wolę mój chaos, znam go przecież Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach jest Zamiast sloganów Być poezją Wśród tanich memów Na płótnie kreską Bez makijażu Spacer po mieście Kolejny album Cały na setkę Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach jest Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach Nie obiecam, choć znasz mnie Że kiedyś będzie łatwiej Jak wierzyć w „na zawsze" Skoro nawet Notre Dame w płomieniach jest