Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć Zazieleni się, urośnie kilka drzew Niedojedzony chleb w ustach zdąży się rozpłynąć A niedopity rum rozgrzeje jeszcze krew Choć mało rozumiem A dzwony fałszywe Coś mówi mi, że jeszcze wszystko będzie możliwe Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic ♪ Zimny poniedziałek gorącą stanie się niedzielą To co niepozmywane samo zmyje się Nieśmiały dotąd głos odezwie się jak dzwon w kościele A tego, czego mało, nie będzie wcale mniej Choć mało rozumiem A dzwony fałszywe Coś mówi mi, że jeszcze wszystko będzie możliwe Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic (Nim stanie się tak) (Jak gdyby nigdy nic nie było) (Nim stanie się tak) (Jak gdyby nigdy nic) Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć Zazieleni się, urośnie kilka drzew Niedojedzony chleb w ustach zdąży się rozpłynąć A niedopity rum rozgrzeje jeszcze krew Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic ♪ Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic