Ej, ej Raz, raz, raz Jest już za późno, by powiedzieć, że żałuję Ostatni raz płakałem, kiedy wiedziałem, że umrzesz Przyjacielu zapamiętaj - byłem, dalej będę Jebać 2021 zostawiam tu przester Od dłuższego czasu nie przejmuje się, już nie wiem Chyba zrozumiałem - wtedy zawsze byłem w błędzie Tutaj nic nie przeprasza, nawet jeśli masz nadzieję Odpływam dużej fali, która zabiera mnie przed snem Jestem zimny jak lód i w sumie nie przypalił żaden buch nam sumień Słuchaj, twój jebany pysk mnie truje Nie ważne jest to co czuję i tak na to spluniesz Jestem wylewny i chciałbym żyć inaczej To co mnie goni to nie życie tylko papier Wciąż poszukują mnie te zmory i to drapie Tak moje serce nie może się czuć inaczej ♪ Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Ej Chyba się rozcieńczam Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Zasłaniam kurtynę tak jakbym już skończył spektakl Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Zasłaniam kurtynę tak jakbym już skończył spektakl Piszę najebany swoje teksty jak opowieść Od piątej do piątej, czasem nie śpię, no bo skądże Udajesz kozaka, zajebiście, powiem głośniej Że pierdolę to co mi powiesz o zegarze mądrze Mam brudne sumienie, jednak za dużą wygraną Odcinam tamto ale to już nie to samo Zgubiłem ja się i zgubiłem całe siano Czy mi z tym łatwiej? Nie wiem chyba wciąż tak samo... ♪ Ja pierdolę ♪ Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Ej Chyba się rozcieńczam Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Zasłaniam kurtynę tak jakbym już skończył spektakl Spalę wszystkie listy Podrę wszystkie zdjęcia Przemaluję ściany w kolor mojego powietrza Nie wierzę w to co widzę Chyba się rozcieńczam Zasłaniam kurtynę tak jakbym już skończył spektakl