Drug Flip, kręcę się w koło jakbym robił ten Drug Flip
Nie proszę o pomoc, oni są straszni
Jedno słowo a przechodzą ciarki
To co mówiono to tylko bajki
Zimne noce, chłodne, znów ciągnie w ten odmęt
Ja muszę się podnieść, gonią mnie te fobie
Nie łapię mnie za leki, kiedy się kładę spać
Szerokie powieki, mam zbyt jasno, gdy działa kwas
Ludzi tysięcy, setki kiedy mija mnie tylko czas
Proszę popatrz mi na twarz, powiedz, że dam radę sam
Dam radę sam, dam radę sam, dam radę sam, dam radę sam
Dotknij mnie, dotknij mnie, dotknij mnie, dotknij
Mam pytanie na każdą twoją odpowiedź
Zapomniałem wtedy słów chyba połowę
Kiedy chciałem już kopać w ten stołek
Miałem wyżej wisieć a dalej stoję
Nie bój się mnie, nie chcę już krzywdzić
Wiem, że było źle, teraz jesteśmy szczęśliwsi
Kiedyś zamknę mordę już na dobre
Wtedy zerkniesz jeszcze raz na fotel, w którym serce zostawiłem
Kiedyś tobie szczere było to, co kiedyś miałem mówić
Dzisiaj nic nie liczy się, kiedy wchodzą mi paranoje
Drug Flip, kręcę się w koło jakbym robił ten Drug Flip
Nie proszę o pomoc, oni są straszni
Jedno słowo a przechodzą ciarki
To co mówią no to tylko bajki
Zimne noce, chłodne, znów ciągnie w ten odmęt
Ja muszę się podnieść, gonią mnie te fobie
Drug Flip, kręcę się w koło jakbym robił ten Drug Flip
Nie proszę o pomoc, oni są straszni
Jedno słowo a przechodzą ciarki
To co mówią no to tylko bajki
Zimne noce, chłodne, znów ciągnie w ten odmęt
Ja muszę się podnieść, gonią mnie te fobie