Kishore Kumar Hits

Bażant - Winni lyrics

Artist: Bażant

album: Nic Dobrego O Polsce


Łez i ran, mamy dosyć już tych łez i ran
Mamy dosyć, wyniszcza narkotyk
Obiecał ci, że już nie zostaniesz sam (co?) Nigdy (kto?)
Od dziesiątego do piwnic
Od klocków Lego do willi
W której wygrani wciąż czują się winni (cash)
Łez i ran, mamy dosyć już tych łez i ran
Mamy dosyć, wyniszcza narkotyk
Obiecał ci, że już nie zostaniesz sam (co?) Nigdy (kto?)
Od dziesiątego do piwnic
Od Lego do willi
W której wygrani wciąż czują się winni (cash)
Życie to gra, gdzie jest twój towar i kto ci go pcha
Głęboko siedzi w nas tak wiele zła
Bo daje prozac obrabować bank
Muza miała być na pętli, a nie starzy przyjaciele
Nawet jak byliśmy dziećmi to widziałem węży więcej niż w 27 (yeah)
To mój ulubiony klub, straciłem idoli brakuje mi słów
Na to co się dzieje, nie wiesz co się dzieje, nie wiem co się dzieje
Czuję tylko ból (ból)
Kiedy budzę się co rano głowę studzi peso
Wnętrze pali amol
Prawdy nigdy nie powiedział tarot
Nic bym nie powiedział nawet w Guantanamo (o nie)
Gdzie mój procent? Całe życie byłem czarnym kotem
W trzecim miejscu od tamtego roku mieszkam
Ale nie mówią, "Nie ma to jak hotel"
Nie ma to jak fotel, nie masz tego jak nie zrobisz sam
Nie chcę sądów, nie chcę więcej ocen
Siania plotek, dosyć łez i ran
Łez i ran, mamy dosyć już tych łez i ran
Mamy dosyć, wyniszcza narkotyk
Obiecał ci, że już nie zostaniesz sam (co?) Nigdy (kto?)
Od dziesiątego do piwnic
Od klocków Lego do willi
W której wygrani wciąż czują się winni (cash)
Łez i ran, mamy dosyć już tych łez i ran
Mamy dosyć, wyniszcza narkotyk
Obiecał ci, że już nie zostaniesz sam (co?) Nigdy (kto?)
Od dziesiątego do piwnic
Od Lego do willi
W której wygrani wciąż czują się winni (cash)
To moje 20 lat bycia (yeah)
Kompleksy, problemy i szpital
Mam przez to problemy z pamięcią
To moje Memento, mój czek bez pokrycia (co?)
Ktoś mi mówi że mam talent
Mówi, że mam fajną dziarę (mam)
Mówiła że chce na stałe
Ale przede wszystkim miałem przejebane
Nie chodzi tu o stan konta i nie chodzi bo zwykle to jeździliśmy
Chodzi o syf który miałem na bani, zegarek wskazywał czas apokalipsy (co?)
Pokazywał go bez przerwy (kto?)
Palcem ten z mego lustra (kto?)
Się po niebie chodzi w czerni, suko masz swojego pułkownika Kurtza
I po co dzwonisz, jak znowu nie odbieram?
Dwa palce przy mej skroni kiedy mówię, "Do widzenia"
(Uuu...) Mówię do widzenia
Dwa palce przy mej skroni kiedy mówię, "Do widzenia"

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists