Grasujesz, zakłócasz system Wsiąkasz przez spory nerwów rdzeń Czuję smród mięsa, ścinam się żywcem Znów hormonalną wzniecasz rzeź Hmmm, wzniecasz A przecież tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz Tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz Wyciekasz, strużkami płyniesz Humanitarnie wnikasz w szpik Gdy tylko tonę, rzucasz mi linę Bo przecież kochasz mnie jak nikt Hmmm, jak nikt A przecież tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz Tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz Parzysz słowem Dymisz wzrokiem Szarpiesz szponem min Parzysz słowem Dymisz wzrokiem Szarpiesz szponem min A przecież tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz Tylko chcesz miłości Tylko miłości chcesz A przecież tylko chcesz miłości Ciuchów, pieniędzy, wolności Litości, skarbie, litości Wszyscy chcemy miłości Każdy miłości chce