Tak tu biednie, tak ubogo, że aż płyną z żalu łzy Toś Ty Matką jest niebogo, tu spełniły się twoje sny ♪ Toś Ty Ojcem jest biedaku tej drobiny której głos Lotem poszybował ptaka ponad ciemną ludzką noc Jest nadzieja – tylko tyle, że się zdarzy jakiś cud Wiara płocha jak motyle i jest głód – miłości głód Każde dziecko tą nadzieją, od zarania aż po kres Wiarą, że się człowiek zmieni, że osuszy źródła łez ♪ Znam ja gwiazdy, znam ja drzewa Każde z nich w swej mowie śpiewa Tu się zeszły wszystkie drogi, i bogaczy, i ubogich Z tego będzie jakiś cud, z tego będzie cud