Czuję, usycha we mnie wiara Instynkt ludzkości nieomylny Tyle słów niepotrzebnych naraz Złości i trwogi zgiełk bezsilny Chcę uciec, Wiem to brzmi naiwnie Chcę uciec choćby na pustynię - Jesteś zmęczony? Tak To minie Czy ktoś zatrzyma młyny słowa Nim w proch ostatnią prawdę zmielą Bełkot i zbrodnia, król, królowa Władzą nad nami się podzielą Pogodzi nas niepogodzonych Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie - Jesteś zmęczony? Tak To przejdzie Czasu już nie ma, nie ma na nic Myśl ginie ogłuszona gwarem Głupota tuczy się słowami Wystarczy: mane, tekel, fares Czy świat jest łodzią dla szalonych Rozbitków, co ratunkiem gardzą - Jesteś zmęczony? Tak Bardzo