Jak o Tobie mówię to mam dreszcze - więc się strzeszczę Czarne włosy, oczy no i serce, plus blant w ręce Wiecznie niezadowolena mina, wieczny posmak wina Słuchasz moich EMO-bandów Chyba nosi jakiś pierścień Bo leży na słońcu i wygląda przepięknie Chodź znajdziemy jakąś przestrzeń Jak to miasto nas usłyszy to z zazdrości pęknie Kocham wampirzycę Jeśli chcesz to możesz wyssać ze mnie całe życie Kocham wampirzycę Chociaż nienawidzę jak zostawiasz mnie o świcie Znowu spotykamy się przypadkiem Ty bloody Mary, Ja wódka sour Masz usta sine jakby były martwe Humor w kratkę i niejedną traumę Przypominasz mi spadającą gwiazdę Buty na koturnie i myśli czarne I nie nosisz majtek, czy ja już umarłem? Jedziemy nocą przez miasto Krzyczysz przez okno że życie to jest jakiś żart To chyba nasza ostatnia noc Gdy wstanie słońce czeka nas tylko samotność Kocham wampirzycę Jeśli chcesz to możesz wyssać ze mnie całe życie Kocham wampirzycę Chociaż nienawidzę jak zostawiasz mnie o świcie (Kocham wampirzycę, chociaż nienawidzę jak, jak) Kocham wampirzycę Jeśli chcesz to możesz wyssać ze mnie całe życie Kocham wampirzycę Chociaż nienawidzę jak zostawiasz mnie o świcie