666 wsiadam na hel Zjaram sobie gibsa i coś na miejscu zjem Nie dojeżdża policja tu, chyba że mylę się Słońce razi mnie 666 wsiadam na hel Zjaram sobie gibsa i coś na miejscu zjem Nie dojeżdża policja tu, chyba że mylę się Słońce razi mnie lecz nie potrzebny jest mi krem Dziś jedyne co się spali to nie skóra ale skun Wystarczy mi tylko dwója żeby odlecieć na moon Wystarczy mi tylko trója żeby poznać moonwalk Haha, poznać moonwalk Nie mogę się doczekać aż upale się z tą jedyną Upalimy się jedyną Bo więcej nam nie potrzeba Mamy łby słabe jak wilą Wieczorny skunik z dziewczyną O to chodzi O co? O ten tramwaj co nie chodzi Po co Stopy się pocą nocą I czasem stoję i myśle jakim jestem idiotą Jakim jestem idiotą 666 wsiadam na hel Zjaram sobie gibsa i coś na miejscu zjem Nie dojeżdża policja tu, chyba że mylę się Słońce razi mnie 666 wsiadam na hel Zjaram sobie gibsa i coś na miejscu zjem Nie dojeżdża policja tu, chyba że mylę się Słońce razi mnie lecz nie potrzebny jest mi krem Dzieje się Sobie zjaram i se zjem I będę patrzył i dusił się Patrzył i krztusił się Dobranoc pchły na noc Karaluchy pod poduchy Od jedzenia nas wszystkich bolą brzuchy Jestem suchy i skuty Nie mam nic do skruchy Japierdole 666 to hel freestyle To hel freestyle 666 666 666 to hel freestyle To hel freestyle 666 666 666 to hel freestyle To hel freestyle 666 autostradą do piekła Spotkałem niemca