Albo jest zajebiście, albo jest smutno Zależy, co zobaczę, jak spojrzę się w lustro Te chwile trwają krótko, a zostają na długo Dlatego nie będę mógł spać jutro Zarywałem do innych dup Czuję się jak trup Powinienem zamknąć dziób Sam sobie kopię grób Na chuj? - Nie wiem Wczoraj czułem się lepiej Teraz czuję się zerem Zawsze coś zjebię (ej) Grałem z nimi w berek (ej, ej) Dotyk za dotyk Kochanie nie słuchaj ich (nie, nie) Ploty to ploty Tańczyłaś na dance floor, gdy przeżywałem piekło Przyspieszone tempo, lubisz kluby retro Zapinaj pasy, odbądź ze mną podróż w czasie Po psychodelikach wspólnie gdzieś stracimy zasięg Jak chcesz możemy zostać tu lub zamulić na chacie Zależy jak rozwinie się to, co wjeżdża na banie Bo może być różnie Może być wesoło, mogą być kłótnie Wjeżdża okrutnie Wpadamy w przepaść, w wielką studnie W głowie mam burdel I się sam we własnych myślach już gubię, ej Zarywałem do innych dup Czuję się jak trup Powinienem zamknąć dziób Sam sobie kopię grób Na chuj? - Nie wiem Wczoraj czułem się lepiej Teraz czuję się zerem Zawsze coś zjebie Zarywałem do innych dup Czuję się jak trup Powinienem zamknąć dziób Sam sobie kopię grób Na chuj? - Nie wiem Wczoraj czułem się lepiej Teraz czuję się zerem Zawsze coś z- Teraz jestem rozdarty Po-pomiędzy byciem z tobą a bez Okej, rozdarty Pomiędzy byciem sam tak na test Okej, rozdarty, możemy grać w otwarte karty Jesteś moja damą, ale czasem chcę być sam Jak każdy, a nigdy nie byłem, dlatego chciałbym (ej) Chciałbym, ale pewnie nie na długo Pewnie nie na długo Nie wiem, co bym robił przez ten czas, może bym trenował judo Może twoja żona by mi jaja ugniatała dupą Może by było zajebiście, lecz na pewno nie na długo, bo Albo jest zajebiście, albo jest smutno Zależy, co zobaczę jak spojrzę się w lustro Te chwile trwają krótko, a zostają na długo Dlatego nie będę mógł spać jutro Zarywałem do innych dup Czuję się jak trup Powinienem zamknąć dziób Sam sobie kopię grób Na chuj? - Nie wiem Wczoraj czułem się lepiej Teraz czuję się zerem Zawsze coś zjebie Zarywałem do innych dup Czuję się jak trup Powinienem zamknąć dziób Sam sobie kopię grób Na chuj? - Nie wiem Wczoraj czułem się lepiej Teraz czuję się zerem Zawsze coś zjebie