Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Prawie jak Rolls Royce, ale stary golf
Robi się jasno, zmieniam picking point
A rano znowu będę zdychać, bo
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Prawie jak Rolls Royce, ale stary golf
Robi się jasno, zmieniam picking point
A rano będę znowu zdychać sam
(Ej, co to strach, co to łzy)
(Ej, co to strach, co to łzy)
Wiem co to strach i co to łzy, więc nie powoduj ich
Jak ASP moje życie tylko pięknie brzmi
Ja tu sztuce wychodzę wciąż lepiej, niż ty na tym nicnierobieniu
Zawsze mówili idź dziecko na prawo, bo wylądujesz u cwelów
A ja byłem sobą, poszedłem na lewo i chociaż mam dużo problemów
To już nie zadzwonię do taty, bo się zawinął jak wielu rok temu
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej w przód
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej w przód
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej w przód
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej w przód
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej
Zwichnięte palce, złamane serce, ale dalej
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Prawie jak Rolls Royce, ale stary golf
Robi się jasno, zmieniam picking point
A rano znowu będę zdychać, bo
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Prawie jak Rolls Royce, ale stary golf
Robi się jasno, zmieniam picking point
A rano będę znowu zdychać sam
Wiem co to strach i co to łzy, więc nie powoduj ich
Jak ASP moje życie tylko pięknie brzmi
Ale na sztuce wychodzę wciąż lepiej, niż Ty na tym nicnierobieniu
Czasem samotny i będę samotny, bo za duże tempo dla wielu
A chciałem sobą i stworzyłem siebie i chociaż mam zero w portfelu
To koniec z tym bólem dupy, bo będę tam, gdzie chciało być wielu
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt
Zamawiam Uber, a przyjeżdża Bolt