Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit Podaj mi bletkę spalimy tu shit za dużo płynów i dragów na dziś Miałem kolegę co uwierzył w słowa że Nic mu nie szkodzi a dzisiaj ma film Idę do niego i przychodzi diler siema ziomalu wpadłem tu na chwilę Podał mu mąkę i zwinął mu dzidę tak Szybko spierdolił jak go zobaczyłem Ziomek do ręki wziął dychę, mówi spokojnie, "To dobry towar" Zajebał kreskę widziałem go wczoraj i robił to samo i mówił, "To pora" Przyszedłem rano zobaczyć co robi Chciałem wyciągnąć go z łóżka na chwilę Dotknąłem ciało i miał ciężkie nogi Jego nie było, mój ziom już nie żyje Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit Czym więcej przelewam tych myśli na papier Tym bardziej ciężkie staje się moje łóżko Zegarek już tyka po mnie na sygnale Jedzie czarny demon chyba już za późno Unikam w sumie miasta to coraz Bardziej a dlatego że jest zarażone wódką Chuj z tym nie mam floty a więc nie Postawię wszystko staje się naszą autodestrukcją Te długi załatwię przeszłości nie Spłacę nie wszystko na tacy zabrali mi tacę Sam sobie pościelę potem se zapalę Nie byłeś mi bratem to nie mów mi bracie Usiądę na dupie to porazi mnie prądem Jak polegasz na dupie to cię pokaleczą kolce Tylko to nie róże stary, chyba coś o wiele mocniej Kurwa mój stan satysfakcja podwójna Weź to skumaj chociaż pora jest późna W bani dwutakt no bo już pusta lufka Zejdzie mi to pewnie do jutra czuł będę się znów jakbym umarł ♪ Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit Nie mam siły iść, co to za płyn? Podaj bletkę mi, spalimy shit