Codziennie pisze nowy trap Musiałem odreagować i zacząłem robić trap W sumie czuję się okej W miarę mi przechodzi strach Nie wiedzą co jest 5, a zarzuty 22 Nie wiedzą co to znaczy, chciały to dla siebie brać Więc nie mogę teraz przestać Wszystko co mnie gryzło zapisałem w moich wersach Więc nie mogę teraz przestać Muszę robić więcej i nigdy nie zwalniać tempa Nawet kiedy mówię rymuję, więc nie muszę się spinać By pisać te linijki, bo dawno weszło to w nawyk Jedynie kiedy nie ma weny, no wchodzi rozkmina Czy pisać o tym jaki jestem, czy o tym jakim chciałbym być Wrzucam bit na konwerter, robię mix down mixtape Teraz wrzucaj to na pętlę, wszystkiego ma być więcej Nie mogę teraz przestać Nie mogę robić przerwy Nie odbieram ci face time (Odbiorę gdy uzbieram na nowego Benza) Codziennie pisze nowy track Musiałem odreagować i zacząłem robić trap W sumie czuję się okej W miarę mi przechodzi strach Nie wiedzą co jest 5, a zarzuty 22 Nie wiedzą co to znaczy, chciały to dla siebie brać Więc nie mogę teraz przestać Wszystko co mnie gryzło zapisałem w moich wersach Więc nie mogę teraz przestać Muszę robić więcej i nigdy nie zwalniać tempa Nie czeka miłość, na nic jak na lato Bo czuję dobry vibe, gdy słońce świeci mi na twarz Piszę teksty nowe, wszystko staje się lepsze (Nie, nie, nie wierzy) We, ski skom Potem każdy idzie sam (Idzie sam) Swoją drogą kiedy zbliża się noc (Kiedy zbliża się noc) Kiedy zbliża się noc (Kiedy zbliża się noc) Będzie znowu tak Wiesz że nie mogę przestać Wiesz że nie wiem co to przerwa Staram się być lepszy Wszystko się polepsza (Yah, yah) (Yeah, yeah, yeaah) Codziennie pisze nowy track Musiałem odreagować i zacząłem robić trap W sumie czuję się okej W miarę mi przechodzi strach Nie wiedzą co jest 5, a zarzuty 22 Nie wiedzą co to znaczy, chciały to dla siebie brać Więc nie mogę teraz przestać Wszystko co mnie gryzło zapisałem w moich wersach Więc nie mogę teraz przestać Muszę robić więcej i nigdy nie zwalniać tempa