Chodź, pokażę ci dno Czym czarują, a czym są Godni Cennym złotem obsypane Ołtarze pełne mąki i wina Cuchną Monument tworzą w korze twej Oddany miejsce swoje ma W zaświatach Ukorz się człeku przed obliczem Jego śmiałym, krętym namiestnikiem Godni pasterze dusz przewodzą masom łbów Przeraża służalcza ciemnota Nie dla mnie modły, prośby, urojony raj Zostańcie w swoich świątyń progach ♪ Bądź i czcij, oddanie służ Życie złóż, do końca Gardź sobą, innymi gardź Osiągniesz błogi stan w grobie Godni pasterze dusz przewodzą masom łbów Przeraża służalcza ciemnota Nie dla mnie modły, prośby, urojony raj Zostańcie w swoich świątyń progach Godni pasterze dusz przewodzą masom łbów Przeraża służalcza ciemnota Nie dla mnie modły, prośby, urojony raj Zostańcie w świątyń progach