Brzydzą mnie ludzie, ale proszę daj się dotknąć To na ironię trudno przyszło, łatwo poszło Dedykuję muze wszystkim spalonym mostom (A mam komu bo palę je non stop) Żaden flex ale muszę to upuszczać czasem Mam całe pięć, cztery, jutro nowy pakiet Nie jestem w błędzie ale błądze, jak żyję? na farcie Oby jak najkrócej od teraz (co? (nieważne)) (Nieważne, nieważne, nieważne, nieważne, nieważne) ((w sumie to całkiem ważne) ale chuj w to) Nie traktuje swojej głowy poważnie, tym bardziej późno Poznaj mój comfort zone, polecę do Tokio z nią Tylko żeby zrobić ładne zdjęcia Tylko muszę ruszyć się z miejsca Nie pomaga mi w tym comfort zone mój Poznaj mój comfort zone, polecę do Tokio z nią Tylko żeby zrobić ładne zdjęcia Tylko muszę ruszyć się z miejsca Nie pomaga mi w tym comfort zone mój ♪ Skręca wnętrzności mi z braku wdzięczności ciągle Ale chciałbym się nauczyć jej Pojebane że to powiem ale Chyba za mało straciłem jeszcze Za mało straciłem jeszcze Za mało by być wdzięcznym za miejsce w którym jestem (Yeah, yeah, yeah) Poznaj mój comfort zone Polęcę do Tokio (polecę do Tokio) Tylko żeby zrobić ładne zdjęcia Tylko muszę ruszyć się z miejsca Nie pomaga mi w tym comfort zone mój Poznaj mój comfort zone Polęcę do Tokio (polecę do Tokio) Tylko żeby zrobić ładne zdjęcia Tylko muszę ruszyć się z miejsca Nie pomaga mi w tym comfort zone mój ♪ (Comfort zone, comfort) (Uncomfort zone, uncomfort) (Uncomfort zone, okej, okej, okej, okej) Jebać to Tokio, jebać ją Zmyśliłem się za mocno, znowu przebadałem strop Znowu otworzyłem okno, ataki paniki wciąż Poznaj comfort zone mój, poznaj comfort zone mój, poznaj komfort Jebać to Tokio, jebać ją Zmyśliłem się za mocno, znowu przebadałem strop Znowu otworzyłem okno, ataki paniki wciąż Poznaj comfort zone mój, poznaj comfort zone mój, poznaj komfort