Pokaż mi jak czujesz strach i jak nienawidzisz ludzi Potem popatrz się na gwiazdy ich nigdy nie zmieni ból Znowu gadaliśmy w snach, że życie się w sumie nudzi Jednym strzałem można skończyć zaraz obu istnień trud Pokaż mi swój śmiech i płacz, to co czujesz w samotności Pokaż kurwa ile jestem teraz wart Moja przyjaciółka melancholia mówi, że to dobrze, że przyzwyczaiłem się do ciągłych strat To nie tak, że chciałbym od życia więcej To nie tak, że mam ciagłe pretensje Kilka farb, namalujmy koniec wreszcie Deszcz o dach, pusta głowa, zimne ręce Tego nie zmieni nawet jebany czas Tonę, tonę, kurwa, tonę w morzu kłamstw Wypełnij mi duszę czymkolwiek co masz Proszę, czymkolwiek co masz Bo nie czuję Co dobre a co truje Znów robię coś bezczule Zasłaniam się za tłumem, sam już nie wiem jak chcę żyć Nie chcę grać żadnych ról, nawet nie wiem co tam u niej Nawet nie wiem co tam u mnie znów To nie tak, że chciałbym od życia więcej To nie tak, że mam ciagłe pretensje Kilka farb, namalujmy koniec wreszcie Deszcz o dach, pusta głowa, zimne ręce Tego nie zmieni nawet jebany czas Tonę, tonę, kurwa, tonę w morzu kłamstw Wypełnij mi duszę czymkolwiek co masz Proszę, czymkolwiek co masz