Celuję se w łeb pistoletem na wodę Pełnym moich łez, serio robię co mogę By nie ciągnąć Cię w dół Nie ciągnąć Cię w dół Celuję se w łeb pistoletem na wodę Pełnym moich łez, serio robię co mogę By nie ciągnąć Cię w dół Nie ciągnąć Cię w dół Przeważnie czuję się jak bohater Komedii słabej Któremu nie wychodzi nic, w sumie to jest żartem Śmiechu warte Moje życie Nie zadowala mnie już jakiś czas Gdy się zbieram do zmian kopie mnie w twarz W mojej głowie blizny nie dają mi chwili nawet bez natłoku myśli, że Jestem powodem niepowodzeń Zmieniam w trudne to co proste I mam dość wiem To mój pożegnalny list Celuję se w łeb pistoletem na wodę Pełnym moich łez, serio robię co mogę By nie ciągnąć Cię w dół Nie ciągnąć Cię w dół Jedyne czego chcę to Twój uśmiech A mam wrażenie, że Ci daję tylko łzy i te puste obietnice Że jeszcze kiedyś wrócę stary ja Odbiję się od dna Mam wiele cech, których nie lubię Wiele słów, których żałuję A Ty wiesz o tym wszystkim i wciąż jesteś tu Mam wiele cech, których nie lubię Wiele słów, których żałuję A Ty wiesz o tym wszystkim i wciąż jesteś tu Nie kocha Ciebie a to kim byłeś I nie powie tego głośno póki żyjesz Nie mówię tego po to byś czuł się winien Łzy się staną winem Jeśli to słyszysz Jeśli to słyszysz Jeśli to słyszysz to znaczy, że nie żyje Rozczarowanie, którym nie chciałem ale byłem To mój pożegnalny list Celuję se w łeb pistoletem na wodę Pełnym moich łez, serio robię co mogę By nie ciągnąć Cię w dół Nie ciągnąć Cię w dół Nie ciągnąć Cię w dół To mój pożegnalny list