Oczy dawno poszły Późno poszły spać Póki kłamać mogą Serce kwili w ciszy Nie wysłyszy jak Obcą tuli twarz Czekam pusty dom Czekam, wpuść mnie doń Czekam oczy schną To moja wina Po cichutku biegniesz Wprost do własnych drzwi Czy otworzysz znów mi na oścież Byś zobaczył jak Tęskność tuli strach Moje dwa imiona w jednym bycie Czekam pusty dom Czekam, wpuść mnie doń Czekam oczy schną To moja wina Czekam pusty dom Czekam, wpuść mnie doń Czekam oczy schną To moja wina Czy wybaczy mi Tęskność dawnych dni Czy otworzy oczy na mój dotyk Czekam pusty dom Czekam, wpuść mnie doń Czekam oczy schną To moja wina Czekam pusty dom Czekam, wpuść mnie doń Czekam oczy schną To moja wina