Gdzie nie spojrzę kochanie Ktoś by chciał Cię odnaleźć Jak nie urok to sraczka Straszna ze mnie dziwaczka A myślałam za górą Schowam Ciebie pod chmurą Jak nie znajdzie Cię żadna Będę Tobie ładna Jak mam ukryć w sercu najsłodsze cuda Kiedy mi nie wierzysz, że nam się uda Wszyłam sobie w serduszko Małą kieszeń z poduszką By wygodnie się spało I odpoczywało Całe serce czerwone Troszkę zakatarzone Ale sprzątam je schludnie Deadline masz w południe Jak mam ukryć w sercu najsłodsze cuda Kiedy mi nie wierzysz, że nam się uda Gdzie ja Cie nie ukryję Znajdą Cię tandetne żmije A tu wszystko gotowe Na obiad schabowe Jak mam ukryć w sercu najsłodsze cuda Kiedy mi nie wierzysz, że nam się uda Jak cały Świat Tak jak na opak Buduję schron W sercu dla Śpiocha Jak cały Świat Tak jak na opak Buduję schron W sercu dla Śpiocha Wyprałam już firanki Czyszczę kolorowe dzbanki W środku pachnie lawendą Wiem, nie lubisz, lecz będą Jak mam ukryć w sercu najsłodsze cuda Kiedy mi nie wierzysz, że nam się uda Tylko z własnym sercem dużo to nie zrobię Muszą dwa bić szybciej we dnie i przy sobie Tylko z własnym sercem dużo to nie zrobię Muszą dwa bić szybciej we dnie, przy sobie