Odliczam czas uniesień Nie mam go, dość jeszcze Malując twarz w obsesje Oddalasz nas od siebie To nie tak, że nie chcę Czytany wspak gubię tlen Zaklęcia znasz, unieś mnie, unieś mnie Znam Cię chociaż Ty mnie lepiej Kłamstw nie umiem pleść, bo jestem Królem tylko gdy tak zechcesz Ty W łask się wkradam Twoich przestrzeń By poskramiać ponoć bezsens Królem będę jeśli zechcę dziś Tak ładnie nam na zdjęciach Twa szminka i sukienka Z wdziękiem tworzą pejzaż Dużo uczymy się na błędach To nie tak, że nie chce Czytany wspak gubię tlen Zaklęcia znasz, unieś mnie, unieś mnie Znam Cię chociaż Ty mnie lepiej Kłamstw nie umiem pleść, bo jestem Królem tylko gdy tak zechcesz Ty W łask się wkradam Twoich przestrzeń By poskramiać ponoć bezsens Królem będę jeśli zechcę dziś