Mam dla siebie jedno miejsce W dziurę w ścianie wkładam łeb Jeszcze mi nie pękło serce, jeszcze stoję to się drę Podziękuję wszystkim wrogom, dla was wszystkich namaste Ja mam w gardle gospel, dziury w płuchach i znoszony dres Który znowu zakładam jak maskę Ten bit to nie bas tylko basen, a ja pływam jak w wannie Się boję o tlen Zobaczymy po fakcie, może utonę na dnie, może któryś mnie zje Czuję się brave, more than afraid, chciałem mieć łysy łeb jak Drake A robię muzykę porytą jak jeb Tak już ze dwa lata kumam co się dzieje wokół mnie Dawno czuję się jak Truman, prawda boli, prawda, nie? Liczę sekundy do końca Bardzo się chciałbym wydostać To jest ta ostatnia prosta? Miało dobić mnie to raz i na dobre Już nie zliczę ile wyrzuciłem wspomnień Już od roku ciągle zapierdalam z Coltem Bo się szykuję na wojnę Mamy diamentowe serca Miałem przestać Jak się skończę będę leciał na osiedlach Cała reszta Coś o wersach Wszystko co się liczy, ile możesz przetrwać Mam dziury po kulach nie wersach I ta z opcji - została ucieczka Spierdalam jak Sonic od miejsca Gdzie mi mówiono, że przestań Jedynie na bitach agresja Jak strzelam to tylko jak Neymar Jak piję to tylko na hejnał A mordę mi oślepia daylight Czasem budzę się rano i w ogóle nie wiem jak tutaj trafiłem, co tutaj robiłem A słyszę, że prev'kę nagrano i ogień rzuciłem, a ja wcale tego nie wbiłem I chyba za dużo siebie w tym track'u Bardzo bym się chciał utrzymać z rapu To zapierdalam, nie czekam na fatum A tobie słuchaczu, dam wiarę w dzieciaków Miało dobić mnie to raz i na dobre Już nie zliczę ile wyrzuciłem wspomnień Już od roku ciągle zapierdalam z Colt'em Bo się szykuję na wojnę Miało dobić mnie to raz i na dobre Już nie zliczę ile wyrzuciłem wspomnień Już od roku ciągle zapierdalam z Coltem Bo się szykuję na wojnę ♪ Mamy diamentowe serca Miałem przestać Jak się skończę będę leciał na osiedlach Cała reszta Coś o wersach Wszystko co się liczy, ile możesz przetrwać