Kishore Kumar Hits

Weles - Paraliż senny lyrics

Artist: Weles

album: Paraliż senny


Welcome into the self imagination
Where dream and reality become one
For the only one reason - just the scary
Budzę się o trzeciej w nocy, nie jesteśmy sami
No i leżę, w sumie wstać nie mogę, coś siedzi na krtani
Klatkę już złamało, taki zabieg, tracheotomia
Już się kurwa obudziłem ale wszystko nadal koszmar
Jakbym synem był Persefony, nieśmiertelny, wciąż zraniony
Jadę dalej bez opony w samochodzie nie mózgowym, oh
Wiem to słaby pomysł, lewy pas i na czołowy
Ważne, by nie tracić głowy, ja zgubiłem i mam trotyl
Zejdź mi z oczu, daj mi spać, to już nie jest żart
To jebany cyrk na kółkach, a w środku ja
Na podłodze są pacynki z odrąbanymi głowami
Całe ręce we krwi mam
Nie jesteśmy sami...
To mortal trading, ta suka wavy
Siedzę sam w pokoju a na linach wiszą lepsi
Paraliż senny, nareszcie nie śpisz
Cienie nie zniknęły, no to czekasz na ten bad trip
Myślę, że nie powinienem mówić tego tak otwarcie jak wcześniej
Gdzie przeszły dreszcze, godzina po pierwszej
Ja nie powinienem spać jeszcze
I powiem ci więcej, z sukubami sextape
Który łapie znowu mnie za serce
Które się rozpada, pragnę wszystko złamać
Proszę pomóżcie mi tu czym prędzej
Załamać światło jak ja załamany
Jak widzę tych wszystkich szczęśliwych tu ludzi
Którzy nie wiedzą, że życie jest puste
Bez grama honoru się dalej tym łudzić
I kończę, i prędzej, jak kończę trylogię
Bo znów mam za dużo, a żyć już się nie chce
Koszmary codziennie odwiedzają co noc
By w paraliż senny zamienić groteskę
Strumień krwi się leje, strach jest znowu w cenie
Pojebane wersy kleję
Nie czaję, gdy nie wiesz o co chodzi
Z cieniem testuję swe przerażenie
Granice upadły znów, tak jak demony
Koi nerwy zastraszenie
Jak ja mordo nie wiem, ty tym bardziej nie wiesz
Co się dzieje z moim cieniem, ej
Napierdalam stale pojebane wersy, oh
Za plecami odzywa się znów demona głos
Nie nauczę cię nawijki, sam się uczę jej
Anioł mi pomaga, diabeł mówi lej
Diabeł mówi lej
Wchodzę tu na stage
Na pary pluję, tak jak rząd na seks
Nuty jak krew, wypuszczam ich więcej
Mam parę ciał, które leżą w łazience
I gniją
I kurwa leżą i gniją
A ty się kurwa patrz zdziro
Bo kończymy film a otwieramy kino
Masz takie stilo - nie do podjebania
Schizy na co dzień ale twarda bania
Wbijam do studia na nowe nagrania
Po bitach nie lecę ale zapierdalam, ej
To mortal trading, ta suka wavy
Siedzę sam w pokoju a na linach wiszą lepsi
Paraliż senny, nareszcie nie śpisz
Cienie nie zniknęły, no to czekasz na ten bad trip
To mortal trading, ta suka wavy
Siedzę sam w pokoju a na linach wiszą lepsi
Paraliż senny, nareszcie nie śpisz
Cienie nie zniknęły, no to czekasz na ten bad trip

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists