Jeden plus dwa One chcą wbić, więc jestem na tak Double Ds chcą pokazać nam, wyrzucę za drzwi jak zrobię ją raz Ej, ej Dwa razy dwa Dwie uncje w kubku, dwa gramy w blecie Te topy wyrosły na innej planecie Mój ziomal kosmita pali na potęgę Ej, ej Kocham ćpanie, kocham topy, ej Nigdy kurwa nie mam dosyć, ej Brudna wizja, widzę zmory, ej Dziwne kształty i kolory, ej Ona rzuca tym góra dół Brudna suka chce wejść na stół Ona jest sama, a nas jest dwóch Dusi ją pała, nas dobry buch Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Nie ma wejścia tu do mego świata Na tego świata masz suko zakaz Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Ze mną są bracia Chcę więcej trawy Niż jebani rasta Nie gramy baseballa A podaje bata Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Nie ma wejścia tu do mego świata Na tego świata masz suko zakaz Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Ze mną są bracia Chcę więcej trawy Niż jebani rasta Nie gramy baseballa A podaje bata Rzuć mi gin Rzuć mi kurwa nicotine Miałem rzucać tydzień temu A zarzucam thiocodin Wstaję rano, piję lean Do obiadu piję lean Z ziomalami palę weed A z niunią nagrywamy film Ha ha metro man Bo rozpierdalam ten underground W bo-bombę już się zamieniam Zaraz jej cipę wysadzam Perci thirty to nakurwiam A wieczorami ciężki trap Zaraz będzie tu policja Nie-nie mam czasu koncert gram Kruszę towar na iPhona W papier zawijam babola Mordo zabieraj tą sukę, bo zaraz zostanie przez nas spalona Podbija do mnie koczkodan Mówi, że chciała się spotkać Mówię, że ma wypierdalać, a ona się dziwi, lecz dalej jest mokra Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Nie ma wejścia tu do mego świata Na tego świata masz suko zakaz Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Ze mną są bracia Chcę więcej trawy Niż jebani rasta Nie gramy baseballa A podaje bata Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Nie ma wejścia tu do mego świata Na tego świata masz suko zakaz Palimy krzaka Jak jesteś z nami, to kopie cię baka Ze mną są bracia Chcę więcej trawy Niż jebani rasta Nie gramy baseballa A podaje bata Podwójny kubek Przebity sutek Dziary na gębie i niewinny uśmiech To moja groupie Dałbym jej buzi Gdybym tak bardzo nie bał się tych ludzi Co ty pierdolisz synek Kręcę tu taką zadymę Że nie wiesz co tutaj się działo i co dziać się będzie, oh, co? Tak się najebałem, że rozjebie tobie banie Jak Białas chcę beefu, no to kurwa go dostanie Bani kasy ciuchów pranie Branie Tobie po viagrze nie stanie, co Zamknij pizdę karakanie, uh Takich łaków zjadam na śniadanie Takich łaków jest tu zajebanie