Kishore Kumar Hits

Szad Akrobata - Nic Nie Stoi w Miejscu lyrics

Artist: Szad Akrobata

album: I Niech Szukają Mnie Kule


Mała, cicha restauracja... właśnie gorzkie myśli przeżuł...
Zdarzało mu się odpłynąć, w leniwy nurt Gangesu...
Kucharz krążył, na zapleczu, zerkając na pieczeń w piecu...
Wokół ciężki zapach przypraw, jak w powietrzu w Marrakeszu...
Unikał miasta i ludzi, wolał jadać na obrzeżu...
Widok ciał kobiet i dzieci, odcisnął się na żołnierzu...
Często budził go ich obraz w środku nocy.!
Widział mur zbiorowych mogił, bez nagrobków i ich oczy...
Szeroko otwarte oczy... ze sobą walkę toczył...
Właśnie teraz w restauracji, w zdradliwy Ganges wskoczył.!
Wtedy był idealistą, dziś jada za drobne w bistro...
Idea minęła z misją... jeden wielki obłęd - wszystko!
Myślał, że walczy za wolność, że walczy za przyszłość...
Walczył, za ropę z tych stron... życie za ich zysk... zło!
To wodzowie na papierze... mają krawat i nesseser...
Ich nie było tam, gdzie dzieci wsuwały mu granat w kieszeń.!
...Dramat zwierzeń, który depcze psychikę jak nocny ostrzał...
Głos dział, to stal, którą chciwiec rozgrzał...
Niewinna, cywilna wioska... on od górnie dostał rozkaz...
Była wiosna, tuszowania błędów wojska - znaleźli kozła!
To Ty! sprawa robiła się głośna... wysnuli teorię z poszlak.!
Reszta poszła. klęska gorzka oskarżonym kreska prosta...
Pomyślał, czemu nie dostał...? żona odeszła... nie zniosła...
...Przeszedłbyś i byś nie poznał...!
REFREN x2
Nigdy nie wiesz gdzie i kiedy... może tu... może gdzieś indziej...
Dziwny świat, by sobą nie był gdyby ktoś wiedział jak wyjdzie...
I ile byś tu nie przebył, w końcu musisz stanąć w punkcie...
Tu gdzie będziesz tam i wtedy... a reszta jak kiedyś pójdzie...

2ZWR.
Tyle lat stał na tej lince... mniej człowiek - bardziej robot...
Ludzkie mięso w ich maszynce, mielone przez pańskie oko...
Choć szanował pracę dotąd... poczuł, że ma jej potąd...
Decyzję podął od tak, jakby kopnął kamień nogą...
...Ale dokąd?! spadnie tu, czy spadnie obok.?
Najpierw było kolorowo... wierzył w to, że znajdzie nową - bardziej zdrową...
Będzie w tej farsie sobą, jest przecież twardziel z głową...
Mawiał, że zajdzie wysoko, że władzę ma głęboko mawiał...
...Że rozpocznie od Wrocławia, a u celu jest Warszawa...
Mawiał, że już zaczął i ma krawat... czeka sława...
Nie ma co się zastanawiać.! że na jedną kartę stawia.!
Czas zostawiać! czas poznawać! ...mawiał...
I mówił, że zbiera siły, że maszyny jeszcze życia nie zabiły w nim,
Choć przeraziły go, gdy godzinami zdzierał żyły...
Mówił - tam gdzie nie ma zimy, w miejscach,
Które mi się nie nieraz śniły zamierzam umierać siwym...
Ale dni mu uciekały... ambicje mocniej ciążyły...
Realia go uziemiały, na bezowocne godziny...
Jesteśmy tylko trybami czegoś, czego nie tworzymy...
Tworzą to lepsi nad nami... może my ich zniewolimy?!
Pierwsza zgięła się psychika... dziękuj Bogu jak masz silny
Fundament jak piramida. są tacy co mają inny...
Amfetamina, przez chemię, do heroiny...
Nie wiem, ile szans miał na to, by nie było z jego winy...
REFREN x2
Nigdy nie wiesz gdzie i kiedy... może tu... może gdzieś indziej...
Dziwny świat, by sobą nie był gdyby ktoś wiedział jak wyjdzie...
I ile byś tu nie przebył, w końcu musisz stanąć w punkcie...
Tu gdzie będziesz tam i wtedy... a reszta jak kiedyś pójdzie...

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists