Wiem że każdy dzień w obcym miescie to nie to samo, Serce mówi spiesz się tam gdzie twoje eldorado I niech kierunku nie wyznacza ci horyzont bo tak naprawde Isc dokąd kolwiek to isc do nikąd. Te wszystkie plany tu, czas spędzany tu dzien po dniu wychowany tu. Miejski ocean tyle ławic pogrzebał myśle że za nic sie nie dam Nie ma nic w sobie czyli nic nie zawiera pusty futerał, I choć odchodze stąd niraz zawsze tu wracam jak bumerang, Połazic po tunelach, myśląc o kumplach i kumpelach, Wspólnych numerach, wiem że przeżylem tu kupe lat. Te budynki - kiedy tak ide czuje chłód ich wsród nich slyszę smiechy kumpli, Ej chłopaki co by to bylo gdyby tak to był Brooklyn . Pamiętam szczeniacką miłość, a własciwie to dzis smieszy mnie ich ilość Chwilo przynoś te wspomnienia bo nigdy dość wspomnień Nie zapomne o nich one napewno nie zapomną o mnie Wiem że każdy dzień w obcym miescie to nie to samo Serce mówi spiesz się tam gdzie twoje eldorado I niech kierunku nie wyznacza ci horyzont bo tak naprawde Isc dokąd kolwiek to isc do nikąd. Ile naprawde razy wpatrzony w krajobrazy mijałem drogowskazy bo nie moglem zakumac bazy. Nie moge zliczyc ile to razy majac za nic zakazy wybierałem nowe oazy walcząc o azyl. Ile naprawde razy wracalem zawsze wracam tu dom mój, czasem wracam niczym sługa czasem niczym król Aby przyjac klęskę lub świetować triumf. Bo dla mnie każde tego miejsca wspomnienie to skarb, pamiętam czarnymi nocami park jak z kumplami Lawirując między ławkami zataczmy sie ze smiechu, pamietam wszystko czlowieku od połamanych deków Po pierwsze rozkminy pierwsze skatowane poręcze i smak adrenaliny i jeszcze o wiele wiecej za to ręcze, To moje miejsce. Tu pogrzebałem swoje tajemnice tu wieje wiatr który dyktuje mi cel Moje ulice tu gdzie ludzie na ktorych zawsze licze zawsze wracam tu dom mój Wiem że każdy dzień w obcym miescie to nie to samo Serce mówi spiesz się tam gdzie twoje eldorado I niech kierunku nie wyznacza ci horyzont bo tak naprawde Isc dokąd kolwiek to isc do nikąd. Te wszystkie plany tu, czas spędzany tu dzien po dniu wychowany tu. Zawsze moge wszystko rzucic i tu powrócic, żeby zasypiac i sie budzic wsród moich ludzi. Zawsze wracam tu dom mój, czasem wracam niczym sługa czasem niczym król