Oh Zawsze, kurwa, coś (Instrumental) Zawsze jakiś babol Nie umiesz obejść z babą się A nie należę do panien, co do typów chciałyby z kluczem leźć HG Zawsze jakiś babol (Instrumental) Wpadasz w poślizg Chłopaku walisz w gaźnik? Umiaru! Mieścisz tylko 1.0 Ryfa Ri kolekcjonerką Dysfunkcyjnych modeli (niech to) Jak Kasia Klich Chyba zmienię cię na lepszy Nie przestajesz się pieprzyć, detox Szantaż, podnosisz mi tętno Ale mi amant, już ty, kurwa, wiesz co Może i blachara ze mnie Ale sam masz spory przebieg Nie wiem po dbam o deskę Sama przecież sobie przeczę Zawsze jakis babol Nie umiesz obejść z babą się A nie należę do panien, co do typów chciałyby z kluczem leźć HG Zawsze jakiś babol (Instrumental) No co szkodzi na silnik przestań być taki zimny O co kaman z tym, że ten rezystor tak głośno piszczy Wisi ci, wisi, wydech Tłumik ciągle spada, bo za długo to tłumiłeś Chyba, bejbe, strażacka Taki z ciebie król niby, niby z ciebie many Warty tyle, co te ryże skrawki blachy Change many Aż Ci japa paruje, bo zazdrościsz mi squirt To nie moja wina, że zużywasz płyn na stupid shit (Instrumental) Dziś wszystko rdzawe Przyszłości nie widzę Choć elo polo ukochany ciąg liter