No problemo, synek, no te precupes Na doble h masz notki o moim albumie Sunę sobie w cieniu, mówię 'hola' a nie 'elo' Jakbym miał na głowie platynowe sombrero No normalnie, żaden fonokartel mnie nie zaszczuwa Bo chwyty mają tanie jak quechua A ja twardo na ziemi tak jak el astronaute Chociaż słysząc te gitarkę lekko se odfruwam Arriva, andale, cykada skrzypi z bitu Wszystko się splata jak u inarritu Siema byku, też się wnerwiam na czerwone Więc uważaj buraku, bo cię rzucę pomidorem Jak gryząc se chorizo łaziłem po Barcelonie Podziwiając opcje artistico późnym wieczorem Pozdro zemberinho, jest siesta na Grochowie Rzeczy siłą pozdrawiam Nicaragua Guacamole I poprawiam se sombrero I poprawiam se sombrero Leżę w cieniu i poprawiam se sombrero No problemo, poprawiam se sombrero Tak jest, poprawiam se sombrero Tak, poprawiam se sombrero Siedzę w cieniu i poprawiam se sombrero Poprawiam se sombrero Tu jeden z dwóch mariachis, nakładam swe sombrero Te gitary, salsy smaki, ostra jazda na rodeo Mexicana, czyste piękno, trwaj piękna chwilo Wrzucam se burrito i popijam meskaliną Jak Pablo el patron, łapię kolumbijskie stilo Tequila leci w gardło i tortilla na wynos Rozkminiaj co było ziom, skumaj tą nawijkę Podbijam jak zwykle, sztos głod z lucha libre Podkręcam wąs zagryzając tą tortilkę To ja, smakosz, jeszcze tacos i git jest Turbo knur, żaden macho czy hipster Jak w desperados robię łakom rozpiździej Ty sprawdź to amigo, vibe poczuj na bębnach Ja nie znam hiszpańskiego tylko la puta mierda Skumaj, co chce gram, mexicano melo, elo Przy tych dźwiękach poprawiam se sombrero Tak jest, poprawiam se sombrero Tak, poprawiam se sombrero Siedzę w cieniu i poprawiam se sombrero Poprawiam se sombrero Poprawiam se sombrero I poprawiam se sombrero Leżę w cieniu i poprawiam se sombrero No problemo, poprawiam se sombrero