Lubię sobie czasem filtry przeczyścić Tyle miłości co nienawiści Ciągle na misji, to nie podlega dyskusji Falami jak tej pani biuścik Przez życie frunę, pewny kierunek Nie wiem czy czujesz jak giba się buda Nazywam się Kuba, pięknie to sunie Wiesz, że to lubię, świetnie to buja Świeżość wyczuwam z daleka Diablicom nie patrz na detal Ta niunia ogólnie rakieta Nie pitol, nie ma co czekać To dla naturalnych pań co mają naturalny czar Naturalnych pań co mają naturalny szyk Naturalnych pań co mają naturalny dar Naturalnie mamy dla nich naturalny styl To dla naturalnych pań co mają naturalny dar Naturalnych pań co mają naturalny szyk Naturalnych pań co mają naturalny czar Naturalnie mamy dla nich naturalny styl Melanżowe sztosy, daj bucha polej posyp Żadnej filozofii, żadnej, żadnej Chaos, hałas, hajs, brawo panie Knap Klawe granie zatem machaj łapą panie fan Panienko huśtaj biodrem, pa jak się tamta wije I hajda, grazie mille, aż grubej klaszcze tyłek Smutek niech se idzie, zwłaszcza na tej bibie Chce w górze ręce widzieć i te cyce Jestem dzieckiem co chce tańczyć se radośnie bejbo A moi goście ze mną, a moi goście ze mną Tu kiedyś będzie plaża, albo wyrośnie drzewko A dziś jest świetna biba, się zaczyna kiedy zorze wzejdą To kwestia wprawy bejbo, proste zasady bejbo Wie o tym każdy b boy Podpierałem ściany kiedy byłem straszne drewno bejbo Dziś mam taki flejwor, że bym wygrał battle'a z Ryfą To dla naturalnych pań co mają naturalny dar Naturalnych pań co mają naturalny szyk Naturalnych pań co mają naturalny czar Naturalnie mamy dla nich naturalny styl