Kishore Kumar Hits

Kuba Knap - Robimy Siup lyrics

Artist: Kuba Knap

album: Knurion


Mamy to, wiesz, ze jadę non stop
Logikę mam dziwaczną, ekipę mam szefowską
Ulicę znam tu każdą, mam mapę w małym palcu
Moja kochana Polsko, przy hymnie staje baczność
My robimy siup i robimy hop
I robimy łup i robimy sos
I jesteśmy tu i jesteśmy tam
I robimy bum i robimy trach
Marzy mi się własna chata ale nie gnam na wariata
Na wariata to se latam po ojczyźnie długie lata
Trud się w sumie sprawdza, u mnie stale walka
Czasem trza do kąta te komórki szare zagnać
Dokoła bla bla, mówią, że to tylko bla bla
A to naga prawda i moich skrzydeł furkot
Gówno mnie obchodzi platynowy nakład
Konsekwentnie będę wam do głów tłuc to
Na barach stara bluzka, na portalach szajba smutna
Ściąga biusthaltery z panien i haracz z głupka
Historię o nas masz na półkach na cedeczkach
Trasa piękna, nie mam złudzeń, że wam czasem gram na nerwach
Przepraszam, taka gierka
Mamy to, wiesz, ze jadę non stop
Logikę mam dziwaczną, ekipę mam szefowską
Ulicę znam tu każdą, mam mapę w małym palcu
Moja kochana Polsko, przy hymnie staje baczność
My robimy siup i robimy hop
I robimy łup i robimy sos
I jesteśmy tu i jesteśmy tam
I robimy bum i robimy trach
E-e, nie stoi za mną żaden Tymochowicz
I jak mam ochotę miotam piachem w oko cyklopowi
To proca i się kręci, to klucz
To autentyk, to młócka, ten stukot tłustych stóp i werbli
To przekaz dla bystrych plus pokaz ambicji
Plus nota za styl jak zwykle jedna z najwyższych
To kolejna lekcja ale niepotrzebna wiedza
Tym co siedzą se na żerdziach i się domagają igrzysk
To styl suto szyty kontra mitomański bełkot
Milcz cieciu jeśli jesteś ignorancką mendą
To droga watażki, etos kowboja
Tu słowo jest bronią a wiara to zbroja
Mamy to, wiesz, ze jadę non stop
Logikę mam dziwaczną, ekipę mam szefowską
Ulicę znam tu każdą, mam mapę w małym palcu
Moja kochana Polsko, przy hymnie staje baczność
My robimy siup i robimy hop
I robimy łup i robimy sos
I jesteśmy tu i jesteśmy tam
I robimy bum i robimy trach
Ciągle te sylaby siekam, se potrawy pichcę
Zajebiste chociaż wokół nienormalny system
To właśnie o nas szepczą tamte panny cichcem
Fajne zmiany no bo byłem zahukanym typkiem
I jak Krzysiek se łaziłem zajebany tanim piwskiem
Ale się uniosłem jak te szanty nad ogniskiem
Fruu, trochę to komiczne, cóż
A trochę nieprawdopodobne to Knapiszcze
Siedem jeden zero dwa dwa bit Opiata i Panamy
I latamy sobie korbolotem po tej piramidce
Pozdrawiam stąd każdego brygadzistę
Elo, wasze zdrowie, za udany przelot
Wkurwione dzieciaki wykonują dzieło

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists