Tak to ja – widzisz bywa tak W zimnym deszczu posłusznie moknę Za rogiem człowiek – on to lepiej zna Co znaczy czekać – on tu dłużej moknie Wpisany w los milczenia łyk Zapisany wierszem Poetą mistrz – a błaznem ja Z datą wczorajszego dnia Kroplą deszczu namaluję cię A potem długo sam – sam w to nie uwierzę Kroplą deszczu spłynie twoja twarz W tej kropli będę ja – i z sobą mnie zabierzesz Tak to ja – moim sługą deszcz Wielkich powstań i upadków mężem Mrocznych pieśni zapisanych nut Swoich marzeń otępiałym więźniem Tak to ja – a przy mnie twoja twarz Kroplą deszczu namaluję cię A potem długo sam – sam w to nie uwierzę Kroplą deszczu spłynie twoja twarz W tej kropli będę ja – i z sobą mnie zabierzesz Wpisany w los milczenia łyk Zapisany wierszem Poetą mistrz – a błaznem ja Z datą wczorajszego dnia Kroplą deszczu namaluję cię A potem długo sam – sam w to nie uwierzę Kroplą deszczu spłynie twoja twarz W tej kropli będę ja – i z sobą mnie zabierzesz Kroplą deszczu namaluję cię A potem długo sam – sam w to nie uwierzę Kroplą deszczu spłynie twoja twarz W tej kropli będę ja – i z sobą mnie zabierzesz Tam będę ja – i z sobą mnie zabierzesz Tam będę ja - i z sobą mnie zabierzesz