Co słońca blask otwiera mi oczy. Wśród gór wysokich, tojadów stok. Dźwięk życia spośród drzew wyłania się. Z obrazem wspomnień które są na dnie Ludzi których kocham, ludzi w gęstej mgle. Tych co pamiętam i pamiętać chcę. Więc proszę Panie daj, mi jeszcze raz, Posłuch wśród tych co w jedności Z światem żyją. Niech wzniesie nas ponad stan, Kwiat paproci skryty pośród traw! ♪ I zacznie się życia cykl, Za stery statku zręcznie, szybko chwyć. ♪ Schowajcie w skrzyni wszelkie żale. Samym sobie dajcie posłuchanie. Już idzie wicher niefortunnych zmian, Naprzeciw człowiek w bramie będzie stał. I wzniesie ponad wszystko, nic że strach. Rozpocznie sie w mig zwycięzców czas. Więc idź bracie tam, gdzie wszelkich cnót jest bezmiar. Niech zacznie się już dziś, renesans wolnej woli! ♪ Otwórzcie umysł swój Na czcigodny życia smak! Spójrz na świat, jakim widzieć byś go chciał! ♪ I niech wzniesie nas, ponad stan Kwiat paproci skryty pośród traw.