Choć nie ma zgody na takie pieśni bieg Choć nie rozumiem jej ambitnych przejść A w takiej kodzie sensu nie dostrzegam Ktoś musi w końcu posprzątać tu Zamknięto drzwi kurtyna opadła już Trzeba raz na zawsze zmienić temat ♪ Przyjmę wyrok losu bez drugiego głosu Bo mojej pieśni nie zaśpiewa nikt poza mną Chce ja zagrać w pełni Sens niech się dopełni I będzie szła muzyka Aż po świata kres Coraz szersza Coraz dalsza Coraz cichsza i coraz czystsza Doskonalsza aż zniknie gdzieś Daleko gdzieś Na niebios progu