Słońce wstało zwykle Ożywiając dzień Zwykły dzień Zakończył dziwny Pomruk nocy I nic nie będzie takie Jakim miało być Bo już nie będzie Za czym sią skryć Ogień, woda, słońca żar I rozpacz, że na zawsze już bez szans W jednej chwili ustał gwar Nadzieja zgasła w nas Z nieba spada lawy deszcz To znak, że teraz wszystko już bez szans Z nóg powalił ziemi dreszcz Nadzieja zgasła w nas Wiara w wieczność Nas zawiodła w ślepy róg Myśl, że śnimy zgubił Głośny wybuch mocy Wszystko tonie I z powierzchni znika śmiech To już czas pożegnać się Ogień, woda, słońca żar I rozpacz, że na zawsze już bez szans W jednej chwili ustał gwar Nadzieja zgasła w nas Z nieba spada lawy deszcz To znak, że teraz wszystko już bez szans Z nóg powalił ziemi dreszcz Nadzieja zgasła w nas Ogień i rozpacz I tylko cichy płacz Że to już bez szans Ogień, woda, słońca żar I rozpacz, że na zawsze już bez szans W jednej chwili ustał gwar Nadzieja zgasła w nas Z nieba spada lawy deszcz To znak, że teraz wszystko już bez szans Z nóg powalił ziemi dreszcz Nadzieja zgasła w nas Ogień, woda, słońca żar I rozpacz, że na zawsze już bez szans W jednej chwili ustał gwar Nadzieja zgasła w nas Z nieba spada lawy deszcz To znak, że teraz wszystko już bez szans Z nóg powalił ziemi dreszcz Nadzieja zgasła w nas