Przeciął ściśniętą dłoń, przyjemność obiecał Przywołał zapomnianą woń i odleciał Oddawaj mnie z wczoraj, zdejmij to ze mnie I jeśli to raj, to mało przyjemnie, bo ♪ Przyznaję, podszedłem bliżej niż wypada Przyznaję, czekałem nieruchomo na cios Przyznaję, wolę patrzeć jak padasz Przyznaję, wolę pod włos Przyznaję, podszedłem bliżej niż wypada Przyznaję, czekałem nieruchomo na cios Przyznaję, wolę patrzeć jak padasz Przyznaję, wolę pod włos Wolę pod włos ♪ Przyznaję, podszedłem bliżej niż wypada Przyznaję, czekałem nieruchomo na cios Przyznaję, wolę patrzeć jak padasz Przyznaję, wolę pod włos Przyznaję, podszedłem bliżej niż wypada Przyznaję, czekałem nieruchomo na cios Przyznaję, wolę patrzeć jak padasz Przyznaję, wolę pod włos Wolę pod włos