Zielony Syn na plecach ma skorupę Powtarza w niej Powtarza w niej sekwencję Poczwara w niej poczwara w niej Poczwara w niej poczwara w niej Przebywa Na drzewach już listowia brak! Humor mamy wisielczy Zielony Syn wyruszył w naszą stronę To dawna jest To dawna jest historia Kurz bitewny opadł równie szybko jak nasz opór Teraz na niebie tylko ze spalonych domów dym Ogrom ma stóp oraz rąk Skrzydeł kikuty pną się pną aż po nieboskłon Pokłon jego wszystkim głowom każe bić nam ślepym heretykom, no i marsz każe nam grać Lubi równym krokiem przemierzać świat Ach, jak wspaniały jest on Pokłon jego wszystkim głowom