Mam taką przypadłość, że Na chwilę zmienię się I robię co mogę Żeby potem syf robił się Mam taką przypadłość, że W każdego głowę chciałabym wejść Podobno tak ranię ludzi Bo najmniej kocham sama się I obiecuję cuda wianki A wychodzą tylko wałki Codziennie budzę się kimś innym Jak zasypiam to znów w innym Mam takie lekarstwo Na wszystko co dotyka mnie I kiedy się sparzę Coraz mocniej tego trzymam się Mam taką przypadłość, że Na chwilę zmienię się I robię co mogę Żeby potem syf robił się I obiecuję cuda wianki A wychodzą tylko wałki Codziennie budzę się kimś innym Jak zasypiam, to znów w innym Ja chcę w Twoich oczach Być swą osobą Jestem tylko panną Z mokrą głową