Zostawiłeś ją I co z tego, że gdzieś tam się unosisz? Kiedy nie czuje Twego ciała, Twoich rąk ♪ I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę A Ty latasz nad hotelem miłości Posypujesz głowy kochających brokatem Błogosławiąc ich I oddalasz się od niej I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę I sama wkracza w pustkę ♪ I sama wkraczam w pustkę Pełną brudu, nienawiści, przepychu I sama wkraczam w pustkę Pełne złych ludzi I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę I sama wkraczam w pustkę