W naszym betonowym lesie Tam gdzie asfaltowe kałuże Niekończący krawężnik pnie się Tam gdzie widzisz brukową burze Skaczę po płytkach odlewanych Nie dotykam ich spojeń Nie chce urazić matki ziemi I wywoływać wojen Dym spowił nasz betonowy las W świetle sygnalizacji się gubimy Mijamy cienie kłaniają się w pas A teraz na czerwonym stoimy Dym spowił nasz betonowy las W świetle sygnalizacji się gubimy Mijamy cienie kłaniają się w pas A teraz na czerwonym stoimy (stoimy, stoimy, stoimy, stoimy, stoimy, stoimy, stoimy, stoimy, stoimy) ♪ Wszystkie ścieżki wyrzeźbione Znam na pamięć jak rozkład Szyny donikąd prowadzone Wybieram ten tramwajowy skład Z okna tylko smutnych twarze I dłonie wesołych dostrzegam Uściski jak mostu przęsła W smutnych aura wklęsła Zęby kasownika nie ruszone Wszyscy siedzą i słuchają Jeden drugiemu mówi jak powinno być Spójrz jak ciężko lekko żyć Spójrz jak ciężko lekko żyć Dym spowił nasz betonowy las W świetle sygnalizacji się gubimy Mijamy cienie kłaniają się w pas A teraz na czerwonym stoimy Dym spowił nasz betonowy las W świetle sygnalizacji się gubimy Mijamy cienie kłaniają się w pas A teraz na czerwonym stoimy