Pakuj walizki Wyjeżdżamy stąd O nic nie pytaj Zabieramy wszystko Gdy zapadnie noc By nikt nas nie widział Pakuj walizki Wyjeżdżamy stąd O nic nie pytaj Bo to miasto płacze Rozbite na pół Bo to miasto gaśnie Dymem spowite Chociaż było własne Oddałem go pół Ja to miasto tracę Beż żadnych bitew Choć zechciałeś przywieźć Tyle pięknych snów Zdrabniasz miastu imię Gdy cię tuli do piersi To miasto jest niczyje I woła o cud Zostań albo wyjedź Wiem, że liczyłeś na więcej Ja już w drodze będę Pakuj walizki Wyjeżdżamy stąd O nic nie pytaj Zabieramy wszystko Gdy zapadnie noc By nikt nas nie widział Pakuj walizki Wyjeżdżamy stąd O nic nie pytaj Zabieramy wszystko Gdy zapadnie noc By nikt nas nie widział