Kishore Kumar Hits

Baasch - Sportowa Warszawa lyrics

Artist: Baasch

album: Sportowa Warszawa


Za małe ulice i place
Żeby pomieścić gniew
Który we mnie jest
Który połknął mnie
Miałem zniknąć całkiem
A na całe miasto rozlałem się
Lewobrzeżny i prawobrzeżny
Płynę, płynów chce
Spijam z miasta krew

Szkoda czasu
Co ma na tym placu zbawić mnie?
A może za dnia ta ulica jasna stanie się?
Szkoda czasu
Co ma na tym placu zbawić mnie?
A może za dnia ta ulica jasna stanie się?
Trzecia rano dla Ciebie to póżno czy wcześnie?
Ja wtedy zaczynam te biegi po mieście
Zaczynam te biegi na setkę
Sportowa Warszawa
Sportowe ubrania
Nie trzymam się zasad, doping to podstawa

I tu nie chodzi o sport
Nie jestem Usain Bolt
Zamawiam Bolt
W moich płucach Marlboro Gold
Od luster się odbijam jak pogłos
Zmieniam formę, przestaje być sobą
Na górze jest niebo, a na dole piekło
Ja cięgle obecny, a jakby obok

Szkoda czasu
Co ma na tym placu zbawić mnie?
A może za dnia ta ulica jasna stanie się?
Szkoda czasu
Co ma na tym placu zbawić mnie?
A może za dnia ta ulica jasna stanie się?
Szkoda czasu
Co ma na tym placu zbawić mnie?
A może za dnia ta ulica jasna stanie się?

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists