Śpij, jutro będzie dzień I oboje nas obudzi całkiem nowy brzask Śpij, no dalej, mówię Ci Będziemy wszystko mieć ot tak, a nic nie będzie w nas Śpij i nie mów że Ci wstyd Bo skoro świt nie będzie trzeba słów na wstyd i śmiech I do okien i do drzwi zgubimy klamki Śpij, może to twój ostatni sen Zanim nas oślepią ze szczytów miast Światła cudzych marzeń i prawd Szukam miejsca na dwa serca, chociaż płonie już stos Obce ręce szarpią moje drzwi Trzeba szczęścia, żeby w takiej burzy swój słyszeć głos W sobie wszystko masz, po prostu Śpij, jutro przyjdzie cud Niebieski, zimny bóg, co jego imię dobrze znasz On o Tobie wszystko wie I na każdy dzień pozwala wybrać nową twarz Śpij, nie planuj przyszłych dni I weź na zimno - nikt nie może wygrać w takiej grze Z tą przegraną lepiej mi niż każdą inną Śpij, może to twój ostatni sen Kto nie płonie sam jest jak słońca brat Sumą cudzych świateł i prawd Szukam miejsca na dwa serca, chociaż płonie już stos Obce ręce szarpią moje drzwi Trzeba szczęścia, żeby w takiej burzy swój słyszeć głos W sobie wszystko masz, po prostu ♪ Szukam miejsca na dwa serca, chociaż płonie już stos Obce ręce szarpią moje drzwi Trzeba szczęścia, żeby w takiej burzy swój słyszeć głos W sobie wszystko masz, po prostu...